Aparat po zmarłym mężu

Czy można używać aparatu po innej osobie? Czy da się dopasować aparat słuchowy używany przez inną osobę? 

Janek: Pani Teresa przyszła do gabinetu w Poznaniu z aparatem wewnątrzusznym po zmarłym mężu i chciała go dopasować pod własne potrzeby. Tzn pod własne „ucho” :)

Muszę przyznać że to dosyć niecodzienna sytuacja. Pani Teresa wyszła z założenia, że dałoby się po drobnych korektach czy naprawie aparatu jej niedawno zmarłego męża, dopasować go pod jej uszy. Niestety, ale szybko musiałem wyprowadzić z błędu nową klientkę… Oczywiście rozumiem że jej zamiarem było zaoszczędzenie na kupnie nowego aparatu. Jednak pomimo moich najszczerszych chęci, taki zabieg nie jest możliwy do wykonania.

Z aparatami wewnątrzusznymi jest tak, że aparaty wewnątrzuszne są robione indywidualnie pod kształt ucha pacjenta. I każdy aparat idealnie pasuje pacjentowi docelowemu. Natomiast jeżeli inny pacjent chciałby sobie dopasować taki aparat wewnątrzuszny czy go założyć po poprzednim pacjencie, to on po prostu nie będzie pasował. Bo siłą rzeczy jest inny.

Każdy człowiek ma inny kształt ucha :)

Wytłumaczyłem to pani Teresie. Doszliśmy do wniosku, że ze względu na jej trudną sytuację finansową, zrobimy najtańszy aparat Entra1 CIC.

Jest to dosyć dyskretny aparat wewnątrzuszny. Co prawda trochę go widać, powiedzmy od boku w małżowinie usznej. Natomiast on jest koloru beżowego, cielistego, że w zasadzie to się fajnie kamufluje w uchu.

I jest to niewidoczne rozwiązanie. Nie było tutaj większych problemów z dopasowaniem i odpowiednim ustawieniem tego aparatu.

Ubytek był symetryczny przy niskich częstotliwościach. A przy średnich i wysokich mimo że różnica była około 10 dB, w zasadzie na bardzo podobnym poziomie. Więc ogólnie można powiedzieć że nie było dużej różnicy w słyszeniu.

Pani Teresa była bardzo zadowolona, i jak sama powiedziała – „ma nową jakość słyszenia” :) Tak jak wspomniałem wcześniej, pacjentka zdecydowała się tylko na jeden aparat ze względów ekonomicznych. I ze względu na to że miała tylko jeden ubytek. Tzn. na aparat na jedno ucho.

Pani Teresa miała około 50% ubytku słuchu na uchu prawym i lewym. Ucho prawe i lewe miały bardzo podobny ubytek słuchu.

Natomiast prawe ucho było minimalnie lepsze, tzn. słuch na prawym uchu miał mniejszy ubytek. Dlatego doradziłem pani Teresie, że jeżeli ma być to aparat słuchowy na jedno ucho, to lepiej zrobić aparat na ucho prawe. Aby ten „zysk” ze słyszenia był po prostu jak największy :)

Tu warto nadmienić, że przy obu stronach niedosłuchu, jeżeli pacjent decyduje się na jeden aparat - to protezujemy ucho lepsze.

Pani Teresa była zadowolona z tej decyzji. Zdecydowanie lepiej słyszała po założeniu aparatu. To „nowa jakość życia, nowa jakość słyszenia” :) Póki co wszystko działa w porządku.

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zamów bezpłatną wycenę wypożyczenia aparatu słuchowego.

 

AKTUALNOŚCI

SLIDER

Seniorzy

Dzięki najnowszym zdobyczom nauki i technologii możesz znów słyszeć tak jak za młodych lat...

czytaj

Otoskop

Oto otoskop którym zbadamy stan wnętrza Twojego ucha

czytaj

Dane kontaktowe

Zapraszamy na wizytę podczas której odpowiemy na wszystkie pytania związane z badaniami słuchu i doborem odpowiedniego aparatu słuchowego!

.

 

 

czytaj