Czasem wystarczy jedynie dopasować posiadany aparat słuchowy zamiast kupować nowy!

Dobry słuch dzięki ponownemu dopasowaniu posiadanego aparatu słuchowego...

Magda:

W poprzednim tygodniu odwiedziła mnie pacjentka, która przyszła na dopasowanie posiadanego aparatu słuchowego.

Zdarzają się wizyty pacjentów, którzy po prostu mają aparaty kupione w innych gabinetach protetyków słuchu ale chcą je u nas dopasować.

Z panią Ewą sytuacja wyglądała tak: pacjentka umówiła się na dopasowanie, o tym wiedziałam. Pani Ewa, wiek 74 lata, zakupiła aparaty 3,5 roku temu, z firmy Rixx.

Rixx to aparaty ze średniej półki cenowej, nawet średnio wyższej półki powiedziałabym. I chodziła przez pół roku tak naprawdę w tych aparatach, po czym zachorowała na tak zwany „COVID” i przestała te aparaty nosić.

Ten czas, przyzwyczajenie się do tych aparatów był na tyle mały, że gdy ona zachorowała i chorowała te dwa, trzy miesiące czy nawet cztery miesiące i potem próbowała te aparaty założyć, to już kompletnie się od nich odzwyczaiła i nie była w stanie w nich chodzić.

Jak widać na audiogramie niedosłuch pacjentki ma charakter taki opadający dosyć mocno, to znaczy - na początkowych częstotliwościach to jest między 20 a 40 decybeli na niskich tonach, średnie to jest powiedzmy między 50 a 70 decybeli, ale obniża się do 80 decybeli lub do zupełnej głuchoty przy najwyższych częstotliwościach.

Nie znam przyczyny tego niedosłuchu, mam natomiast informacje, że tak jak była robiona w 2019 roku audiometria tonalna, to tutaj niestety ten niedosłuch się pogłębił po prawie 15 -20 decybeli na każdej częstotliwości, czyli wykres „zjechał w dół”.

Pacjentka pojawiła się u nas z takiej przyczyny, że aparaty są już po gwarancji i w Katowicach, niedaleko, jest taki duży punkt, tam jest klinika przeprowadzająca zabiegi i operacje laryngologiczne i przyjmują tam też protetycy słuchu.

I jeden z tamtejszych protetyków słuchu już nie chciał tego aparatu dopasowywać, tylko stwierdził, że trzeba kupić nowy zestaw aparatów.

I z pytaniem o konieczność, zasadność takiego zakupu pani Ewa zwróciła się do mnie. Odpowiedziałam, że zobaczymy tak naprawdę po badaniu, czy potrzebujemy zmienić słuchawkę, czy aparat, który przyniosła będzie w stanie obsłużyć aktualny ubytek.

Po zbadaniu słuchu okazało się, że tak naprawdę po prostu trzeba było dopasować te ustawienia, bo aparaty były dla niej nadal z tą mocą słuchawki wystarczające.

Widać było, że aparat został dobrany z większym zapasem, to znaczy istniała możliwość zwiększenia głośności - gdyby zaszła taka konieczność - na którejś z obsługiwanych przez aparat częstotliwości.

Pacjentka wcale nie musiała już wykupować nowych aparatów, co w sytuacji braku refundacji (bo nie upłynął jeszcze czas po jakim pacjentowi przysługuje kolejne dofinansowanie) oznaczałoby konieczność samodzielnego poniesienia pełnego kosztu zakupu aparatu słuchowego.

Badanie audiometrii tonalnej zrobiłam tutaj na miejscu w katowickim gabinecie, a przy okazji też wykonałam tympanometrię, bo pani Ewa narzekała troszeczkę na to, że miała wcześniej katar. I sprawdzałam po prostu, czy nie ma tam zapalenia ucha.

Tak więc finalnie dopasowaliśmy obecne aparaty zamiast szykować zakup nowych. Pacjentka mogła wrócić na poprawkę, ale na razie się nie pojawiała, więc myślę, że jest wszystko w porządku. Była bardzo zaskoczona tym, że tak znacznie ten niedosłuch się pogłębił a teraz po ich ponownym, prawidłowym ustawieniu te aparaty faktycznie zaczynają działać.

Minęło już ponad 3,5 roku od ich założenia, później zachorowała, nie chodziła w nich. Po tej chorobie nie potrafiła się do nich przystosować i w ogóle leżały po prostu w szufladzie. Teraz jak zawzięła się za to, żeby zacząć chodzić w tych aparatach, to po prostu były już na nią za słabe i nic jej nie pomagało. Stąd to dopasowanie.

Pani Ewa była bardzo serdeczna, a myślę, że jest zadowolona z wizyty.

Zazwyczaj jest tak,że jeżeli coś tam nie pasuje, to pacjenci od razu starają się przyjść. Ja też o tym mówię, że po prostu mają dzwonić i przyjść i poprawiamy w razie czego. Myślę, że pani Ewa to pacjentka, która doceni to, że wcale nie musiała kupować nowego aparatu tak jak dostała informacje w innym punkcie, że jest to konieczne.

Dodam tylko, że za te półtora roku minie jej okres karencji w uzyskaniu kolejnego dofinansowania - też o tym jej mówiłam - żeby tego pilnować, i myślę, że zgłosi się tutaj po prostu, bo będzie pamiętać taką normalną, optymalną, życzliwą obsługę.

I takie podejście pacjenci sobie cenią, bo to rzutuje na to, że wracają i polecają sobie nawzajem usługi protetyka, który pomógł bezproblemowo przywrócić dobry słuch nie zawsze sprzedając nowy aparat słuchowy – czasem wystarczy odpowiednio ustawić, naprawić lub zregenerować dotychczasowy…

Zauważyłam też, że pacjenci z ufnością odnoszą się do moich propozycji kiedy mówię, że robimy tak, że zakładamy aparat na jedno ucho, a do roku robimy drugi aparat i faktycznie tak to się dzieje.

Mamy tu w Katowicach pacjentów takich, którzy kupowali aparaty u Dawida ponad 5 lat temu, a teraz kupują już tutaj, bo przychodzili cały czas u nas serwisować, byli zadowoleni z aparatów i decydują się w tym samym punkcie kupować kolejne urządzenia.

Dbanie o satysfakcję pacjenta procentuje obu stronom (i pacjentowi i protetykowi) w dłuższej perspektywie...

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zamów bezpłatną wycenę wypożyczenia aparatu słuchowego.

 

AKTUALNOŚCI

SLIDER

Seniorzy

Dzięki najnowszym zdobyczom nauki i technologii możesz znów słyszeć tak jak za młodych lat...

czytaj

Otoskop

Oto otoskop którym zbadamy stan wnętrza Twojego ucha

czytaj

Dane kontaktowe

Zapraszamy na wizytę podczas której odpowiemy na wszystkie pytania związane z badaniami słuchu i doborem odpowiedniego aparatu słuchowego!

.

 

 

czytaj