Aparat słuchowy dla stulatki
HoliRedaktor
12/04/2024 13:42

Omówmy dzisiaj przypadek przywrócenia komfortu słyszenia pani Leokadii. Kiedy miała miejsce ostatnia wizyta?

Jakiś miesiąc, półtora miesiąca temu.

Dobrze, i celem tej wizyty było?

Pojechałam na wizytę domową i w pierwszej kolejności przeprowadziłam badanie słuchu. Pacjentka ma 100 lat i pół, w czerwcu skończy 101.

Co jeszcze wiemy o pani Leokadii?

Kluczowe jest to, że nie nosiła nigdy wcześniej aparatów słuchowych. Problemy ze słyszeniem zaczęły być dokuczliwe w ciągu ostatnich kilku lat.

Jedno i drugie ucho zaczęło głuchnąć. Do naszego gabinetu przyszła córka pacjentki wypytać jak wygląda wizyta, czy jest możliwość zrobienia wizyty domowej z powodu utrudnionej możliwości wychodzenia z domu. Najważniejszym celem dobrania aparatu jest poprawa komunikacji w domu.

Czy wiadomo czym pacjentka zajmowała się zawodowo?

Nie, nie wiadomo. Jest emerytką. Mieszka w domu z córką.

Jaką aktywność w tym pięknym wieku przejawia?

Poruszanie się po mieszkaniu, wychodzenie ewentualnie na swoje podwórko, ale już poza teren swojej posesji niestety się obawia i nie wychodzi już. Przez to, że jest w większości czasu w domu, to przede wszystkim bardzo jej zależy na tym, żeby uczestniczyć w rozmowach z rodziną i nieuciążliwie dla nich oglądać telewizję.

...telefon, muzyka?

Telefon – tak i domofon, gdy dzwoni.

Wracając do córki pani Leokadii – nie trudno się domyślić, że pewnie też już emerytki - kiedy dowiedziała się, że jest wizyta domowa wchodzi w rachubę to zapewne od razu ustaliłyście dogodny termin. Opisz nam proszę przebieg wizyty. Na początku był pewnie wywiad, tak?

Tak, w pierwszej kolejności zawsze przeprowadzam wywiad, żebym mogła zabrać jakiekolwiek istotne informacje. Później sprawdzam stan ucha - czy nie ma czopu woskowinowego oraz czy nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, żeby zrobić badanie słuchu, a konkretniej audiometrii tonalnej. Jeśli wszystko jest w porządku wykonuję badanie słuchu. Kiedy zrobię badanie słuchu, jestem w stanie określić, jaki jest stopień niedosłuchu, jaki jest rodzaj niedosłuchu, jaką mamy średnią, czy jest kwalifikacja do dofinansowania z NFZ -u i tak naprawdę przedstawiam wtedy ofertę cenową...

Do tego wrócimy za moment ... Na razie jesteśmy przy badaniu audiometrem, czyli audiometria tonalna, której wyniki pokazuje audiogram. A gdyby się okazało, że ucho jest na przykład zablokowane, to co wtedy?

Wtedy ucho trzeba wyczyścić.

Czyli wizyta na tym się kończy?

Tak, dlatego że jeżeli ja zrobię badanie słuchu w takim stanie to wynik jest niewiarygodny – takie badanie jest wtedy bez sensu. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce to umawiamy się na kolejny termin.

Czy pacjent dostaje od Ciebie jakieś skierowanie? Czy wskazujesz laryngologa mogącego przeprowadzić konieczne czyszczenie?

Wręczam karteczkę, żeby pacjenci wiedzieli co mają do zrobienia a reszta to już zadanie dla laryngologa.

Podsumowując: pierwszy punkt wizyty – sprawdzenie czy ucho nadaje się do badania i jeśli weryfikacja przebiegła pozytywnie przechodzi się do badania. Co dalej?

Wtedy tłumaczę zbadany ubytek. Lubię, gdy przy starszych osobach jest osoba towarzysząca. Dlatego, że podaję dużo różnych informacji a często pacjenci to osoby, które już z wiekiem miewają problemy ze zrozumieniem. W takich sytuacjach nalegam, żeby propozycje, które przedstawiam zostały skonsultowane z kimś z rodziny, żeby uniknąć sytuacji, kiedy przedstawię całą ofertę pacjentowi i wszystko wytłumaczę, pacjent samodzielnie podejmie jakąś decyzję, a później rodzina i tak przychodzi żeby się wszystkiego na nowo dowiedzieć, bo może pojawić się podejrzenie, że babcia podpisała coś może niepotrzebnie. Asysta kogoś bliskiego w takich sytuacjach sprawia, że cała sytuacja jest klarowna.

Omawiając ubytek słuchu pokazuję na jakich częstotliwościach jest ubytek, w jakim rodzaju, w jakim stopniu. Podaję praktyczne sytuacje i rodzaje dźwięków jakie mogą nie być słyszalne w danym konkretnym przypadku i jakie powinne zacząć być słyszalnymi po właściwym dobraniu i założeniu aparatu słuchowego.

Następnie prezentuję kilka kategorii, przeważnie trzy kategorie aparatów słuchowych dobranych na podstawie uzyskanych danych. W ofercie jest zawsze jeden aparat ekonomiczny, jeden z półki średniej i jeden z wyższej.

Podczas omawiania poszczególnych modeli pacjent widzi w praktyce, jakie dodatkowe funkcjonalności implikują różnice w kosztach nabycia sprzętu.

Istotnym kryterium przy doborze aparatów jest również kwestia, czy pacjent obsłuży manualnie na przykład wymianę baterii.

Pani Leokadii też zaproponowałaś trzy modele aparatów z różnych półek cenowych?

Akurat u pani Leokadii były tylko dwie propozycje, dlatego, że ubytek okazał się bardzo duży, nie było też pełnej sprawności manualnej, więc aparat potrzebny był taki o większych gabarytach. Finalnie przedstawiłam dwa różne modele w różnych cenach. Tylko tyle aparatów kwalifikowało się do obsługi jej ubytku i sygnalizowanych przez pacjentkę potrzeb funkcjonalnych.

Konkretniej, chodziło o to, żeby aparat był na tyle duży, żeby bateria była większa, żeby była rzadziej wymieniana bo to musi robić ktoś z rodziny akurat w tym przypadku. Ważne też było, żeby aparat słuchowy dla pani Leokadii był łatwiejszy w rękach do utrzymania.

Czy były to aparaty na indywidualne wkładki wymagające robienia odlewów?

Tak,  przy jednym i przy drugim zaproponowanym modelu. Warto tutaj dodać, że jeżeli pacjent ma problem manualny to proponowanie aparatów na kopułkach standardowych jest nieporozumieniem, dlatego że taka osoba nie będzie potrafiła sobie go prawidłowo założyć, przez co nie będzie on prawidłowo działać. I dlatego też w dalszej części wizyty pobrałam odlewy ucha, żeby móc wykonać wkładkę indywidualną.

A co z aparatem? Czy już podczas tej wizyty domowej zostawiłaś jakiś aparat na czas oczekiwania na właściwe urządzenie?

Nie, nie mogłam zostawić, dlatego że nie miałam wkładki a bez indywidualnych wkładek nie ma możliwości korzystania z tych modeli. Także te wizyty, kiedy robimy wkładkę indywidualną, tak naprawdę są dzielone na dwie części.

Za pierwszym razem pobieram odlewy, odlewy muszą iść do laboratorium, technicy muszą zrobić wkładkę i później przyjeżdżam drugi raz jak już wkładki są fizycznie gotowe. Wtedy też nastrajam aparat i sprawdzam parametry po założeniu aparatu jak już pracuje w uchu..

Który z tych aparatów był jako pierwszy wypożyczony do testowani? Czy od razu zapadła ostateczna decyzja?

Tutaj od razu była decyzja - nie było żadnego testowego noszenia. Przy tak dużym ubytku to my też widzimy ile jesteśmy w stanie osiągnąć satysfakcję dla pacjenta z aparatu. Jeżeli jest kwestia taka, że z pacjentem nie ma komunikacji to tak naprawdę jakikolwiek aparat wtedy i tak będzie pomagać.

Często nie zdajemy sobie sprawy, że te osoby od lat często nie słyszą w prawidłowy sposób i nagle zaczynają słyszeć, więc to i tak jest dla nich przejście do tak dużego komfortu, komunikacji i dla rodziny, że decyzja pada natychmiastowo.

Dobrze, czy jakieś funkcje są szczególnie istotne? Mówimy o aparatach dla pani Leokadii, czy któraś funkcja jest szczególnie istotna dla niej?

Dla niej tak naprawdę nawet nie funkcja, tylko gabaryty aparatu były kluczowe, żeby on był duży, na pewno z wkładką indywidualną, z największą baterią, bo się ją rzadziej wymienia i to będzie i tak robił ktoś z rodziny. Przez to, że on jest większy, to jest łatwiej go otworzyć, żeby wyłączyć. A z takich funkcjonalności warto zaznaczyć, że wybrany aparat to urządzenie jak my to w żargonie branżowym nazywamy „aparat power’owy”, czyli zdecydowanie mocniejszy niż większość dostępnych modeli. Sprzęt z większym zakresem wzmocnienia, tak bym to określiła. I tylko spośród takich aparatów wybieraliśmy aparat dla pacjentki.

Z funkcji zaawansowanych pacjenci seniorzy raczej nie korzystają, bo jeżeli ktoś ma telefon komórkowy to raczej to nie są smartfony, więc dla nich połączenie aplikacji z telefonem jest zbędne.

Ok, dobrze, a powiedz mi jeszcze kilka słów na temat sposobu sfinansowanie zakupu aparatu, bo domyślam się, że pewnie dofinansowanie z NFZ też miało tutaj miejsce i czy w ogóle były poruszane kwestie innych form finansowania, czyli na przykład abonament, raty?

Nie, nie. Rodzina była zdecydowana i przygotowana na zakup gotówkowy, oczywiście pomniejszony o przysługujące dofinansowanie z NFZ, którego rozliczniem my się już komleksowo zajmujemy.

Często rodzina jest inicjatorem tego, że trzeba mieć ten aparat. Pomagają czasem seniorom, ale często seniorzy już w momencie, kiedy już są zdecydowani na aparat, są w przeświadczeniu, że sami za siebie zapłacą.

Dobrze, czy coś o pani Leokadii chciałabyś jeszcze dodać?

Myślę, że pani Leokadia tak naprawdę w momencie, kiedy założyła ten aparat słuchowy, była zaskoczona bodźcami, które trafiają do niej, ale była też niesamowicie zadowolona z tego, że gdy się do niej mówi, to ona rozumie mowę. To nie jest już bełkot taki jak wcześniej , tylko teraz potrafi zrozumieć słowa i dane wyrazy, dane zwroty i przez to nikt nie musi krzyczeć. I również było zaskoczeniem to, że w momencie, kiedy włączaliśmy telewizor - co na wizytach domowych ma często miejsce – ustawić go na o wiele cichszej pozycji głośności.

Zazwyczaj od razu sugeruję, gdy jeszcze mam aparat podłączony do komputera, do programu, proszę o włączenie telewizora a pacjenci sobie ten telewizor wtedy przyciszają i jestem w stanie skorygować ustawienia też pod tym kątem, żeby grający telewizor wyraźnie słyszeć oszczędzając przy tym słuch pozostałych domowników. Często starsze osoby parę godzin dziennie korzystają z telewizora...

Dziękuję za tę relację.

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zapytaj o aparat słuchowy na abonament.

SLIDER

Seniorzy

Dzięki najnowszym zdobyczom nauki i technologii możesz znów słyszeć tak jak za młodych lat...

czytaj

Otoskop

Oto otoskop którym zbadamy stan wnętrza Twojego ucha

czytaj

Dane kontaktowe

Zapraszamy na wizytę podczas której odpowiemy na wszystkie pytania związane z badaniami słuchu i doborem odpowiedniego aparatu słuchowego!

.

 

 

czytaj