Wzruszające chwile Pana Eugeniusza i siostry zakonnej

Czy da się po latach niesłyszenia - znów porozmawiać przez telefon i wrócić do "normalnego" życia? 

Magda: Dzieje się to 2 lata temu. Przyszła do mnie zakonnica za swoim ojcem – panem Eugeniuszem.

Pan Eugeniusz w ogóle nie nosił żadnego aparatu słuchowego, a nie byliśmy w stanie się dogadać nawet rozmawiając bardzo głośno. Ona również nie potrafiła się z ojcem dogadać już od kilku lat.

Pan, 34. rocznik, siedzący na emeryturze w domu - nie potrafi już otwierać drzwi, nie potrafi odebrać telefonu, rozmowa przez telefon była w ogóle niemożliwa. Finansowo też było dosyć kiepsko.

Zaproponowałam więc Państwu dwie możliwości do wyboru: Pierwsza to zwykły - podstawowy aparat na jedno ucho, z dolnej półki cenowej. Oraz druga opcja – starszy technologicznie model, ale objęty gwarancją i serwisem.

Dodam przy okazji że mamy w ofercie również trzecią opcję, a mianowicie – wypożyczenie aparatu słuchowego. Te wszystkie możliwości, w mojej ocenie, sprawiają że również klienci z mniej zasobnym portfelem mogą pozwolić sobie na aparat słuchowy.

Po założeniu aparatu przez Pana Eugeniusza zadawałam mu standardowe pytania typu - czy mnie słyszy? Czy mój głos jest naturalny? Itd.

Ale takiej emocjonalnej reakcji się nie spodziewałam… Otóż pacjent zaczął płakać. Na początku nie widziałam co jest grane? Powiedział, że wybuchnął takim płaczem, ponieważ od wielu lat po raz pierwszy mógł cokolwiek dobrze usłyszeć :)

Siostra zakonna, córka Pana Eugeniusza - również się popłakała, były to takie totalne łzy szczęścia...

Ku mojemu zdziwieniu, Pan Eugeniusz po założeniu aparatu i jego dostrojeniu - zdecydował się od razu na aparat :)

Wspólnie z córką ustalili że najlepiej dla nich będzie zakup aparatu słuchowego, tak jak wspomniałam – tańszego, ale solidnego i oczywiście z pełną gwarancją.

Pan Eugeniusz niestety, ale nigdy nie miał robionych żadnych badań. Nie było więc jasne co spowodowało tak znaczny ubytek słuchu. Jest to osoba starsza, bo prawie 90 – letnia, i z tego co mówił, a potwierdziła jego córka – pogorszenie słuchu postępowało wraz z wiekiem.

Wcześniej natomiast nie miał takich problemów, ani nie wykonywał zawodu wskazującego na szkodliwość w tej dziedzinie. Założyliśmy więc że pogorszenie słuchu było wynikiem – jakkolwiek dziwnie to brzmi – wieku pacjenta. Niestety, ale u osób w „jesieni życia” oprócz standardowych problemów np. ze stawami, trzeba być gotowym na problemy ze wzrokiem, słuchem itd.

Pan Eugeniusz przychodzi do mnie mniej więcej raz na pół roku. Wymieniamy wężyk w aparacie słuchowym, lub wymieniamy baterie. I naprawdę jest zadowolony z działania aparatu :)

Przychodzi regularnie i widać że stara się pilnować tego wszystkiego. Czasem zagląda do salonu córka Pana Eugeniusza, żeby np. kupić mu baterie, itd. I często mówi że ojciec bardzo dba o aparat, że jest zadowolony i cały czas mu służy :)

I znikły, lub ograniczyły się problemy w codziennym funkcjonowaniu – jak choćby to że Pan Eugeniusz może normalnie porozmawiać przez telefon :)

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zamów bezpłatną wycenę wypożyczenia aparatu słuchowego.

Relacje, refleksje, opinie

SLIDER

Seniorzy

Dzięki najnowszym zdobyczom nauki i technologii możesz znów słyszeć tak jak za młodych lat...

czytaj

Otoskop

Oto otoskop którym zbadamy stan wnętrza Twojego ucha

czytaj

Dane kontaktowe

Zapraszamy na wizytę podczas której odpowiemy na wszystkie pytania związane z badaniami słuchu i doborem odpowiedniego aparatu słuchowego!

.

 

 

czytaj