Myśliwy Kazimierz odzyskał dobry słuch

Dobór wkładek czasem stanowi większe wyzwanie niż wybór konkretnego modelu aparatu słuchowego. Ale wprawny protetyk słuchu skutecznie stawia czoło takim wyzwaniom :)

Janek: chciałbym teraz opowiedzieć o wizycie pana Kazimierza. Pan Kazimierz ma około 70 lat, mieszka w Poznaniu. Zgłosił się do mnie chcąc odzyskać dobry słuch poprzez założenie aparatu słuchowego.

Pan Kazimierz aktualnie jest emerytem a w czasach swojej aktywności zawodowej był myśliwym. Kiedy mi o tym opowiedział pomyślałem, że wielokrotne wystrzały z broni mogły wpłynąć na pogorszenie jego słuchu, aczkolwiek myślę, że to raczej pogorszenie słuchu związane z wiekiem, z obumieraniem komórek słuchowych.

Pan Kazimierz nosił wcześniej aparaty słuchowe, więc co nieco wiedział na temat konstrukcji aparatów słuchowych, najważniejszych funkcji a także kwestii związanych z wygodą użytkowania.

Poznań oferuje duży wybór jeśli chodzi o salony protetyków słuchu ale po zasięgnięciu opinii u znajomych, któryś z nich skierował go właśnie w moim kierunku.

Tak jak wspomniałem na wstępie w mojej ocenie ubytek był spowodowany głównie wiekiem a przebywanie w bezpośrednim otoczeniu wystrzałów z broni palnej tylko to pogłębiło. Pan Kazimierz miał ubytek wysokoczęstotliwościowy, aczkolwiek słyszalność częstotliwości średnich odpowiedzialnych za rozumienie mowy też była pogorszone. Dlatego też pojawił się problem właśnie ze rozumieniem mowy, co zauważyłem od samego początku rozmowy.

Przeprowadzone przeze mnie badania również potwierdziły tą obserwację. Standardowo słuch zbadałem audiometrem. Poniżej zrzut ekranu z audiogramem.

Po zawężeniu zbioru rekomendowanych przeze mnie aparatów słuchowych w oparciu o wyniki badań i oczekiwania użytkowe sygnalizowane przez pacjenta Pan Kazimierz zdecydował się zaopatrzyć w aparaty Signia 7X312, zasilane jednorazowymi bateriami. Są to jedne z najbardziej zaawansowane technologicznie modeli aparatów słuchowych dostępnych na rynku, najlepszy sprzęt, jakim w ogóle dysponuje marka Signia, aparaty klasy premium. Takie najbardziej topowe aparaty.

Na początku pan Kazimierz chciał pójść w kierunku wkładek, wkładek usznych, bo to jest aparat typu RIC, czyli ten taki zauszny na cienkim przewodzie, taki dyskretny, niewidoczny.

Pacjent chciał mieć wkładkę, wkładkę koreczek z podparciem, więc na początku mu wypożyczyłem aparat na samych kopułkach. I na tych kopułkach na początku mieliśmy problem z pogłosem, ale udało nam się to podregulować i musieliśmy zastosować maksymalnie otwarte kopułki i pan Kazimierz bardzo dobrze słyszał na tych kopułkach. Następnie zrobiliśmy jeszcze wkładki i na tych wkładkach był problem, bo mimo maksymalnej wentylacji pacjent słyszał pogłos. Problemem było to, że miał dość wąski przewód słuchowy i przez to mimo maksymalnej wentylacji ta wkładka zatykała za bardzo ucho i ten dźwięk się odbijał i nie było to w ogóle komfortowe.

I tutaj, nieważne jak to podregulowałem, charakterystyką częstotliwości - nie mogłem tego pogłosu się pozbyć. Tak więc musiałem tutaj rozwiercić tę wentylację, mimo że ona była już maksymalnie otwarta. Używając mikromotora jeszcze bardziej ją rozwierciłem, natomiast to i tak nie pomogło. Było nieco lepiej, natomiast po prostu budowa fizjologiczna ucha pana Kazimierza nie pozwalała na to, żeby mieć wkładki, bo po prostu nosząc te wkładki kiepsko słyszał. Jeszcze potem nawet robiliśmy remake, czyli robiliśmy te wkładki, jeszcze postaraliśmy się zrobić jak najmniejsze, żeby jak najmniej zatykały ucho, ale był ten sam problem i mimo wiercenia nic nie pomagało. Finalnie pan Kazimierz musiał się zdecydować na kopułki, ponieważ na kopułce, na maksymalnie otwartej kopułce słyszał po prostu bez zarzutu.

A przyczyna to jest po prostu taka, że przewód słuchowy był zbyt wąski i przez to, że ustawaliśmy kopułkę, to mniej ucho było zatkane i przez to pacjent dobrze słyszał na kopułce, a na wkładce nie. Jest to dosyć rzadki przypadek, bo to się naprawdę rzadko dzieje, ale jak widać, czasami takie przypadki też się dzieją.

To było duże wyzwanie ale dzięki determinacji udało nam się dobrać aparat i wkładki najbardziej perfekcyjnie jak się dało. Pan Kazimierz nie ma żadnych uwag i znów ma dobry słuch.

Ostateczna cena zakupu sprzętu została obniżona o przysługujące panu Kazimierzowi bonifikaty z NFZ’u oraz otrzymał kilkuset złotowy upust z tytułu dostarczenia swojego dotychczasowego aparatu.

Początkowy zapas baterii powinien wystarczyć panu Kazimierzowi na około 2 i pół do trzech miesięcy i mniej więcej za tyle czasu umówiliśmy się na wizytę kontrolną.

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zamów bezpłatną wycenę wypożyczenia aparatu słuchowego.

Janek

SLIDER

Seniorzy

Dzięki najnowszym zdobyczom nauki i technologii możesz znów słyszeć tak jak za młodych lat...

czytaj

Otoskop

Oto otoskop którym zbadamy stan wnętrza Twojego ucha

czytaj

Dane kontaktowe

Zapraszamy na wizytę podczas której odpowiemy na wszystkie pytania związane z badaniami słuchu i doborem odpowiedniego aparatu słuchowego!

.

 

 

czytaj