Zdecydowany wybór Kazimiery

Już pierwszy zaprezentowany aparat może być tym idealnie dopasowanym!

Wywiad Tomasza przeprowadzony z Jankiem na temat przywrócenia dobrego słuchu Pani Kazimierze.

Czy mógłbyś przybliżyć sylwetkę pani Kazimiery, wiek, stan zdrowia, zawód, tryb życia...

Pani Kazimiera ma lat 88. Uskarża się na uciążliwy szum w uchu prawym. Dokładnie nie wiem, gdzie pracowała, natomiast mam adnotację, że pracowała w hałasie. Pani Kazimiera pierwszy aparat kupiła u nas w roku 2018, więc jest to stała klientka.

Po pięciu latach użytkowania jej aparat co prawda po raz pierwszy się zepsuł i przestał wzmacniać dźwięki, ale Pani Kazimiera stwierdziła – a miała aparat klasy takiej powiedzmy średniej, niższej - że chciałaby teraz nieco lepszy sprzęt, czyli raz, że nowocześniejszy aparat, i dwa, że klasy wyższej. I dlatego teraz akurat pacjentka zdecydowała się na aparat Bernafon Alfa 5, wewnątrzuszny, klasy średniej wyższej.

Dobrze. Czy po zakupie tego pierwszego aparatu pani Kazimiera odwiedzała Was w miarę regularnie?

Tak. Widzę w bazie danych, że Pani Kazimiera odwiedziła kilkukrotnie nasz gabinet na regulację aparatów. Widywałem też regularnie pacjentkę na czyszczeniu i wymianie filtrów.

Ok, można zatem pokusić się o stwierdzenie, że pani Kazimiera to ufny pacjent, który widzi zaangażowanie, widzi to jak jest obsługiwana i możliwe, że nawet nie miała pomysłu żeby po kolejny aparat udać się gdziekolwiek indziej...

Tak to wygląda.

Ok. Rozumiem, że na początku wizyty, po zapoznaniu się z oczekiwaniami, przeprowadziłeś zapewne badanie audiometryczne, tak?

Dokładnie.

Czy jeszcze jakieś inne, dodatkowe badania?

Zrobiliśmy audiometrię tonalną, audiometrię słowną oraz tympanometrię. Tympanometrię dlatego, ponieważ pani Kazimiera, ponieważ zgłosiła lekarzowi problem z szumem usznym a on skierował pacjentkę na badanie tympanometrii i przyszła właśnie do mojego gabinetu w Poznaniu.

Tympanometria polega na tym, że wprowadzamy taką specjalną sondę do ucha i po prostu podajemy, mierzymy odruchy mięśnia strzemiączkowego, czyli powiedzmy tak prościej mówiąc ciśnienie w uchu pacjenta. To badanie, które może lekarzowi laryngologowi wskazać przyczyny szumów usznych i ewentualnie zaproponować jakieś leczenie, jakąś farmakologię.

Przy okazji tego badania pacjentka zasygnalizowała, że jej aparat nie wzmacniał odpowiednio dźwięków, wzmacnianie było za słabe, aparat zniekształcał dźwięki dlatego też od razu przystąpiliśmy do dobrania nowego urządzenia.

Efektem badań audiometrii był pewien typ ubytku? Jak byś go mógł określić?

To był ubytek umiarkowany i wysokoczęstotliwościowy. Jak najbardziej kwalifikujący się na refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie jest to jakiś znaczny ubytek, ale ubytek umiarkowany w uchu prawym i w uchu lewym, natomiast Pani Kazimiera zdecydowała się tylko na jeden aparat na ucho prawe, ponieważ stwierdziła, że nie chce dwóch aparatów, że jeden w zupełności wystarczy.

A jaki typ uszkodzenia słuchu? Przewodzeniowy, odbiorczy, mieszany?

Ubytek odbiorczy.

Dobrze. Rozumiem, że po badaniu, przeszliście do dobierania aparatów i domyślam się, że zrobiłeś to tak jak zazwyczaj, czyli zaproponowałeś taki pierwszy, najbardziej przystępny cenowo, omówiłeś jego funkcję i następnie czekałeś na reakcję pacjentki i potem ewentualnie prezentowałeś kolejne modele, czy tak?

W zasadzie w tym wypadku troszeczkę inny proces, ponieważ pacjentka wcześniej miała aparat Bernafon Saphira 3, a to jest, tak jak już mówiłem, to nie jest taki najbardziej ekonomiczny model, tylko taki powiedzmy klasy średniej, natomiast półka niższa.

Pani Kazimiera miała pewne obiekcje, bo jednocześnie rozmawiając z kilkoma osobami, dźwięki zlewały się. A różnica pomiędzy tańszymi a droższymi aparatami jest między innymi taka, że jest lepsze rozumienie mowy w hałasie.

Tak więc po prostu wyszedłem tutaj naprzeciw oczekiwaniom pacjentki i powiedziałem, że jeżeli jej zależy na tych wyraźnych rozmowach w hałasie, czyli na jakichś spotkaniach rodzinnych, żeby po prostu wszystkich rozumieć, to lepiej pójść w kierunku lepszego aparatu słuchowego, nieco droższego, ale lepszego. Dlatego też zaproponowałem aparat już z takiej półki średniej, wyższej od razu. Pani Kazimiera czegoś takiego właśnie szukała, w każdym razie.

Przystała na propozycję przetestowania tego akurat modelu, który jej zaproponowałeś, tak?

W zasadzie pani już tak bardzo potrzebowała aparatu, że już od razu zdecydowała się na zaproponowany aparat bez żadnego testowego wypożyczenia.

A to nawet tak? Czyli to był pierwszy aparat, który ty zaproponowałeś na bazie wyników badań i oczekiwań pacjentki, tak?

Zgadza się.


Można powiedzieć, ze był to szybki strzał oszczędzający czas, tak? A nie długotrwała prezentacja na przykład siedmiu modeli...

Dokładnie. I pacjentka od razu na wizycie zdecydowała się sfinalizować zamówienie.

Dobrze, a powiedz, czy to jest aparat, który wymaga indywidualnych wkładek?

Wkładek nie, natomiast to jest aparat wewnątrzuszny, więc trzeba pobrać od pacjenta wycisk ucha i stworzyć odpowiednią obudowę tego aparatu tak, żeby pasował do ucha. Także odlew ucha musiałem pobrać, zrobić wycisk ucha. Następnie ten wycisk wysyła się do producenta i producent tworzy tą obudowę a potem wkłada w nią całą elektronikę. Jest to indywidualna konstrukcja.

Jeżeli chodzi o samo protezowanie tego aparatu, to mieliśmy drobne problemy, ponieważ dobraliśmy nieodpowiednią wentylację za pierwszym razem.

Wentylację w aparatach wewnątrzusznych dobiera się też na bazie audiogramu, natomiast nie zawsze jesteśmy w stanie trafić idealnie z tą wentylacją, bo to jest metoda prób i błędów. Początkowo wentylację w tym przypadku dobraliśmy troszeczkę za małą i pani przy protezowaniu słyszała pogłos. I żadną charakterystyką częstotliwości, żadną regulacją nie byłem w stanie tego pogłosu się wyzbyć, więc była to ewidentnie kwestia po prostu za małej wentylacji.

W związku z tym, musieliśmy zrobić tzw. remake, czyli taką poprawkę tej obudowy, to znaczy wysłać z powrotem ją do producenta z prośbą o powiększenie wentylacji o kilka milimetrów. Następnie, kiedy producent powiększył tę wentylację w obudowie, po raz kolejny zrobiliśmy korektę dopasowania. Tym razem, po poszerzeniu tej wentylacji pacjentka wyśmienicie słyszała, tak że wszystko się sprawdziło.

Podsumowując, jedna wizyta, na której było badanie i w jej trakcie padła decyzja pacjentki co do wyboru tego konkretnego modelu, pobrałeś ten odlew i następnie po jakim czasie ten pierwszy odlew przyjechał? Znaczy aparat już zatopiony?

Aparat przyjechał już gotowy mniej więcej po okresie półtora tygodnia. Tak, mniej więcej czas oczekiwania na aparat wewnętrzny jest do dwóch tygodni. Czasami się to uda zrobić w tydzień, czasami w dwa tygodnie zależy czy producent ma jakieś opóźnienia czy nie.

Tak jak wspominałeś, pojawiła się konieczność dokonania poprawek w wentylacji – czy to kolejne półtora tygodnia trwało?

Dokładnie, kolejne półtora tygodnia.

Czyli po trzech tygodniach mniej więcej od tej pierwszej wizyty pacjentka już miała aparat gotowy do użytkowania?

Tak, w pełni sprawny i w pełni satysfakcjonujący pacjentkę.

Czy w tym czasie używała dotychczasowego, nie było potrzeby wypożyczania jakiegoś zastępczego od Was?

W zasadzie ten dotychczasowy na tyle słabo działał, że pani Kazimiera nie miała żadnych korzyści z niego. Zaproponowałem oczywiście, żeby na ten czas wydać aparat zastępczy, natomiast w formie zausznej, bo w formie wewnątrzusznej nie jesteśmy w stanie czegoś takiego zrobić (ponieważ każde ucho jest inne i musielibyśmy indywidualną budowę zrobić). Tak więc zaproponowałem zauszny ale pacjentka nie chciała takiego, ponieważ miała problem z mocnym poceniem i nie chciała nosić niczego za uchem, bo jej to sprawiało pewien dyskomfort, dlatego też zdecydowała na aparat wewnątrzuszny. I dlatego też w trakcie procesu tych poprawek aparatu nawet nie chciała, mimo mojej propozycji, takiego aparatu zastępczego.

Ale rozumiem, że gdyby z niej skorzystała, to nie wiązałaby się z żadną dodatkową odpłatnością?

Dokładnie. Za takie aparaty na wypożyczenie, zastępcze, nie pobieramy żadnej opłaty.

Czyli w czasie oczekiwania na gotowe urządzenie jesteście w stanie pacjentowi w pewnym stopniu złagodzić niedogodności. Wiadomo, że to nie będzie idealnie, ale jakąś tam pomocą ten wypożyczony aparat może służyć.

Tak.

Czy w jakiś sposób pomagaliście w finansowaniu tego aparatu?

Tutaj w zasadzie, tak. Pani Kazimiera miała wnioski o refundację aparatów słuchowych już od lekarza gotowe, więc tylko do mnie je przyniosła i ja te wnioski po prostu już wpisałem na stronę NFZ -u. Dodatkowo, pani Kazimiera ma grupę inwalidzką i ubiega się o dodatkową refundację z PFRON. Na podstawie faktury oraz wniosków o refundacji z NFZ PFRON przyznaje pewną refundację. Z góry nie da się dokładnie określić jej wysokości, bo PFRON przyznaje rekompensaty zależne od kosztów utrzymania, zarobków oraz kosztu aparatu, więc ta refundacja u każdego pacjenta jest też indywidualna.

Czy będziecie brali udział w tej procedurze z PFRON?

Nie. My tylko wydajemy dokumenty, czyli kopie wniosków z NFZ, fakturę i resztę już pacjent samodzielnie załatwia z PFRON a refundację PFRON wysyła bezpośrednio na konto bankowe pacjenta.

Czyli ktoś, kto ma grupę inwalidzką, to raczej jest zaznajomiony z tymi procedurami i wie, gdzie się zgłosić i tylko potrzebuje od protetyka słuchu stosownych dokumentów?

Tak.

A czy masz informację od pani Kazimiery czy założenie nowego aparatu wpłynęło na poziom odczuwanych przez nią szumów usznych?

Tak, kiedy rozmawialiśmy około tygodnia od tego momentu pacjentka stwierdziła, że poziom szumów zanikł na tyle, że nie był już uciążliwy.

Jakie zasilanie ma aparat wybrany przez panią Kazimierę?

To aparat na baterie.

Czy ma funkcję bluetooth?

Funkcję bluetooth nie, ponieważ staraliśmy się, żeby ten aparat był jak najmniejszy. Można oczywiście połączyć aparat wewnątrzuszny przez bluetooth z telefonem, natomiast to się wiąże z tym, że wtedy aparat jest nieco większy, bo po prostu ma tę cewkę bluetooth. Natomiast założeniem aparatu wewnątrzusznych jest jednak to, żeby były one jak najbardziej dyskretne, jak najmniejsze, więc staraliśmy się tutaj zrobić jak najmniejszy aparat, więc bez bluetooth. Z drugiej strony pacjentka mówiła, że tego nie potrzebuje, że kompletnie tego nie używa, więc tutaj połączenia z Bluetoothem ten aparat akurat nie ma.

Dziękuję za wyczerpującą relację.

Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zamów bezpłatną wycenę wypożyczenia aparatu słuchowego.

Janek

SLIDER

Seniorzy

Dzięki najnowszym zdobyczom nauki i technologii możesz znów słyszeć tak jak za młodych lat...

czytaj

Otoskop

Oto otoskop którym zbadamy stan wnętrza Twojego ucha

czytaj

Dane kontaktowe

Zapraszamy na wizytę podczas której odpowiemy na wszystkie pytania związane z badaniami słuchu i doborem odpowiedniego aparatu słuchowego!

.

 

 

czytaj