Dawid: Dzisiejszym przykładem jest pacjent, który znajduje się w domu pomocy społecznej w Rawiczu. Pan Rafał jest pacjentem po wylewie między 45-tym a 50-tym rokiem życia. Jest pacjentem poruszającym się na wózku inwalidzkim.
Pacjent nosił aparat, ale coś z tym aparatem się wydarzyło. Z racji tego, że niestety komunikacja z nim była utrudniona - na początku nie mogłem stwierdzić co było przyczyną popsucia aparatu słuchowego. Pacjent mówił, że jest już nie do naprawy, nie do noszenia, a tak naprawdę chyba zaginął.
Na szczęście, Panu Rafałowi w gabinecie towarzyszyła siostra więc wspólnymi siłami stwierdziliśmy że po prostu życzy sobie nowy aparat. Spotkanie było bardzo trudne. Na pierwszym spotkaniu oczywiście sprawdziliśmy uszy, pacjent wcześniej był u laryngologa na przeczyszczeniu uszu - także uszy były czyste. Miał bardzo duże kanały uszne.
No i zaczęliśmy badanie słuchu. Ta utrudniona komunikacja spowodowała, że badanie słuchu które wykonaliśmy było prawdziwe na plus minus 20%. Tzn z tolerancją błędu na 20%. Wykonaliśmy badanie już z gruntu do aparatu słuchowego. Czyli nie robiliśmy audiometrii kostnej, a zrobiliśmy audiometrię powietrzną. Pacjent nosił aparat na lewe ucho, na prawe nie. A komunikacja była na tyle jasna, że zdecydowaliśmy się, że pacjent będzie nosił aparat na ucho lewe. Pan Rafał też stwierdził że to będzie dobry pomysł.
Więc po zrobieniu badania słuchu, na wizycie która była tzw. wizytą domową - od razu został pobrany odlew ucha lewego. Oczywiście, najpierw wykonaliśmy badanie. Następnie odlew i pacjent zdecydował, że na ucho lewe będziemy mieć wkładkę uszną i wykonamy aparat. W konsultacji z panem Rafałem i jego siostrą, zdecydowaliśmy że najpierw zakładamy aparat na jedno ucho, a ewentualny aparat na drugie ucho będzie można dorobić.
Wybraliśmy aparat z klasy średniej, ale które są najmniej awaryjne. Pacjent aktualnie uczy się korzystać z tabletu, co może być pomocne także przy noszeniu aparatu słuchowego. Otóż na jego tablecie zainstalowaliśmy aplikację, na której będzie mógł sterować aparatem. Czyli np. będzie mógł ustawiać poziomy głośności, czy też zmieniać programy.
Pan Rafał jest ograniczony w pewien sposób w komunikacji i ruchowo, natomiast nie jest ograniczony umysłowo. Dlatego mimo tych trudności, będzie mógł sam ustawiać aparat słuchowy. Ręce również nie do końca u niego dobrze chodzą, ale posługuje się specjalnym długopisem do tabletu i z tego co mówiła siostra pana Rafała – całkiem sprawnie mu to idzie.Także pacjent ucieszył się z tego, że będzie mógł sobie tym aparatem „kombinować”, ustawiać, bawić się.
A wracając do tematu od strony protetycznej - jest to pewnego rodzaju wyzwanie, bo nie wiedzieliśmy, czy tutaj na 2 kHz ten wynik był na 50 db(decybeli), 70 db, a może 80 db. Badanie słuchu aby uzyskać najdokładniejszy wynik jest robione w trybie powtarzania, wszystko zostało zrobione podwójnie. Natomiast odpowiedzi pacjenta były tak rozbieżne, albo ta komunikacja była na tyle słaba, że część rzeczy musiałem wywnioskować.
Jakie jest rozwiązanie, które daje w takich przypadkach nasz gabinet, nasza firma, i nasze możliwości? Otóż początkowo zrobić pobieżne badanie. Pobieżne ze względu na to, że odpowiedzi pacjenta były słabe. Lub wykorzystać jedno z badań obiektywnych, które stymuluje dokładnie próg słyszenia - natomiast ono również ma próg błędu 5% do 10%. Takie badanie daje bardzo zbliżony wynik do prawdziwego, zawsze jest dobrym dodatkowym weryfikatorem.
Badanie robimy także po to, by dobrze zaplanować produkcję wkładki usznej z odpowiednią wentylacją. Jeżeli taką wkładkę uszną mamy dobrze zaplanowaną, zakładamy odpowiedni aparat i przechodzimy do tzw. pomiarów REM. Czyli do pomiarów ucha rzeczywistego. Każdy z programów będzie symulował ustawienie aparatu na podstawie grupy społecznej i uśrednia to. Natomiast jest to po prostu symulacja nie do końca idealna dla naszego ucha. A można pomierzyć to specjalistycznym sprzętem. I w przypadku tego badania, mamy tutaj tak jakby krzywą słyszenia lub krzywą progu słyszenia i na tej podstawie aparat ustawia wzmocnienie. To wzmocnienie jest ustawione na podstawie właśnie tej symulacji średniej związanej np. z wiekiem, pracą i tak dalej.
Natomiast my wykorzystując badania ucha rzeczywistego wkładamy mikrofon pod samą błonę pacjenta i mierzymy tam poziomy wzmocnienia. I tutaj ubytek i ta krzywa jest dla nas kluczowa. Natomiast jeżeli aparatura „wyczuje”, że wzmocnienie jest zbyt duże lub zbyt małe, to automatycznie przy tych nowoczesnych aparatach nam je skoryguje. Jeżeli będzie duża rozbieżność typu np. 10 dB – 15dB(decybeli), to aparat badający pokaże nam, że jest to dość duża rozbieżność. Natomiast jest bardzo duża szansa, że właśnie takie ustawienie i pomierzenie spowoduje, że pacjent będzie miał ustawione te aparaty lepiej i dokładniej. Pacjent tzn. Pan Rafał nie był w stanie nam tego do końca powiedzieć ze względu na swoje ograniczenia. Dlatego tak jak mówię – samodzielnie na aplikacji może teraz ustawiać sobie aparat słuchowy. I jeżeli będzie miał taką potrzebę samodzielnie określić poziomy głośności jakich chce używać.
Tu warto nadmienić że są pacjenci, z którymi jest jeszcze bardziej utrudniona komunikacja i którzy nie są w stanie powiedzieć nam czy np. aparat który mierzymy jest dobrze dobrany i wtedy szukamy rozwiązania. Też być może ktoś taki powie po czasie że jest za głośno, lub za cicho, a być może aparat jest dobrany idealnie.
Kanał słuchowy sam w sobie wzmacnia różne wybrane częstotliwości. A poprzez odpowiednie ustawienie metodami o jakich powiedziałem wcześniej potrafimy ustawić najbardziej trafną częstotliwość i wzmocnić ten kanał słuchowy.
Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat poprawy komfortu słyszenia to skontaktuj się telefonicznie lub e-mail, albo od razu zamów bezpłatną wycenę wypożyczenia aparatu słuchowego.
